Przedsiębiorca nie musi opłacać składek na ubezpieczenia społeczne za osobę, z którą współpracuje na podstawie wielokrotnie zawieranej umowy o dzieło. Tak uznał Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Gdańsku w interpretacji indywidualnej z 7 marca 2017 r. Rząd zastanawia się aktualnie nad objęciem umów o dzieło składkami ZUS.

szukasz-dobrego-programu-ksiegowego_

Umowa o dzieło a składki ZUS

ZUS po analizie sytuacji uznał za prawidłowe stanowisko przedsiębiorcy, który twierdził, że nie musi odprowadzać składek ZUS za wykonawcę dzieła.

Przedsiębiorca zwrócił się do ZUS o indywidualną interpretację podatkową. We wniosku opisał, że zamierza zawierać regularnie co miesiąc (przez kilka lat) umowy o dzieło z tą samą osobą fizyczną, czyli wykonawcą. W umowie wykonawca zobowiązuje się do dostarczenia określonej liczby fotografii. Kontrakt miałby być zawierany co miesiąc i obowiązywać od pierwszego do ostatniego dnia tego miesiąca.

ZUS wskazał, że ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych, w art. 6 i 6a określa zamknięty katalog osób, które podlegają ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, czyli posiadają tzw. tytuł do ubezpieczenia. Tymczasem ustawa nie wymienia umowy o dzieło, jako podstawy tytułu ubezpieczenia.

Przede wszystkim należy wskazać, że dla takiej interpretacji nie ma znaczenia wielokrotność zawierania kontraktów z wykonawcami. Natomiast ważny jest fakt, że z tymi osobami przedsiębiorcę nie łączy umowa o pracę ani zlecenia. Gdyby tak było (wystąpił tzw. zbieg tytułów ubezpieczeń), to wystąpiłby obowiązek zapłacenia składek ZUS także od umowy o dzieło. Wynika to jednoznacznie z brzmienia art. 9 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którym osoba fizyczna podlega obowiązkowi ubezpieczeniowemu w sytuacji, gdy umowa o dzieło jest zawierana obok łączącego strony stosunku pracy.

ZUS zaznaczył, że w indywidualnej interpretacji podatkowej dokonuje jedynie oceny stanowiska przedsiębiorcy w zakresie dokonanej przez niego analizy przepisów. Zakład przyjmuje za prawdziwe twierdzenia wnioskodawcy i nie sprawdza zgodności ze stanem faktycznym przytoczonych przez przedsiębiorcę faktów. Przede wszystkim nie analizuje, czy zawarta między stronami umowa rzeczywiście stanowi umowę o dzieło. Jeżeli zatem przedsiębiorca we wniosku przedstawi nieprawdziwe informacje, o czym ZUS może się dowiedzieć za pomocą jego organów terenowych, np. w toku kontroli, to ryzyko z tego tytułu obciąża wnioskującego.

Czy umowy o dzieło zostaną objęte ubezpieczeniem społecznym?

Warto wspomnieć, że współpraca oparta na wielokrotnie zawieranych umowach o dzieło niepokoi rząd. Zdaniem niektórych przedstawicieli rządu, tego typu praktyki zmierzają do obejścia obowiązku zapłaty godzinowej stawki minimalnej obowiązującej między innymi przy umowie- zlecenie. Dlatego Minister Henryk Kowalczyk, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów opowiada się za oskładkowaniem także umów o dzieło.

W podobnym tonie wypowiada się także Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i ubezpieczeń społecznych. Charakter umowy o dzieło, cechujący się nieokreślonym czasem wykonywania pracy, nie pozwala na zastosowanie stawki godzinowej. Dodatkowo, zdaniem krytyków, może stanowić dziurę w systemie ubezpieczeniowym. Przy umowie o pracę obciążenie podatkami i składkami w relacji do całkowitych kosztów pracy wynosi ok. 40 proc. Podczas, gdy w umowie o dzieło dla tej samej, przykładowej kwoty  2.000 tys. zł wynagrodzenia wynosi tylko 7 proc.

Przeciwko oskładkowaniu umów o dzieło protestować będą z pewnością środowiska naukowe i artystyczne. Przedstawiciele tych środowisk najczęściej i najchętniej związują się tego rodzaju umowami, ze względu na ich elastyczność i adekwatność do wykonywanej przez te osoby działalności. (źródło: INFOR.pl)

kadry